Czy nasi żolnierze muszą ginąć w Afganistanie.

Wypowiadajcie sie co na ten temat myślicie.
Według mnie to cała ta misja to jeden wielki nie wypał poco mamy mieszać sie w sprawy talibów niech sie dogadają sami.

Według mnie, skoro ameryka (specjalnie małą literą) ma w dupie nas, to my miejmy w dupie ich. Niech się tłuką z talibami sami.

Powiedzmy sobie szczerze. nie Muszą. Bush miał chętkę w Iraku na ropę, w Afganistanie też coś jest...

Skoro nasi żołnierze mają ginąć w obcym konflikcie, niech chociaż będzie z tego jakiś pożytek. Przydało by się np. zniesienie wiz, pomoc militarna a nawet słynna już tarcza itp. Za Busha niektóre z tych życzeń mogły się spełnić(tarcza). Teraz jednak, wygląda na to że Obama ma nas w nosie. A skoro tak to jestem za wycofaniem wojsk. Przewiduje że już za niecały rok uda się to osiągnąć. Wtedy właśnie kończy się kadencja naszego niewysokiego prezydenta...

... po którym przyjdą kolejni durni prezydenci.

Ja sądzę że nasi żołnierze w Afganistanie nie mają nic do roboty. Nasz rząd po prostu włazi Amerykańcom w dupe tak jak kiedyś Ruskom.

Panowie, regulamin tego forum nie pozwala mówić o polityce...
Ale skoro już mówicie, to pozwolę sobie się także wypowiedzieć.
Zgadzam się z przedmówcami, którzy twierdzą, że nic tam Polska nie zgubiła, by z wojskiem szukać. Mam na to swoje, kocie określenie: "Lizanie D*py Chu*meryce". Po kiego Polacy pojechali do Iraku, bo alkoholikowi Buszmenowi się ropy Saddama zachciało? Ano, na to wychodzi... Smutne będzie, co za chwilkę powiem, ale nasi "rządziciele" nie majają przysłowiowych "jaj". Powiedzieli "A" i nawet po dostrzeżeniu błędów boją się zrezygnować, bo Naród by ich zlinczował, dlatego jak ostatnie ... (cenzura, ale chodzi o zwierzę czworonogie z wielkimi rogami) mówią "B"(ee)...
Co do tarczy, o której było w temacie wspomniane, to pomyślcie, czemu Polska ma nowego wujaszka bronić nic z tego realnie nie mając?
Wiecie, gdzie oni mogą schować sobie tę swoją tarczę i zardzewiałe Falcon'y (eFy-16-ste)? Im dalej my od nich będziemy i oni od nas, tym szczęśliwszy i spokojniejszy się będę czuł... A wracając w końcu do meritum, tym mniej naszych ginąć będzie w niesłusznych wojnach poza granicami kraju...
My, Polacy, wiemy co to okupacja... Wiemy też, co to zabory (obecnie, za Jałtańskim przykładem idąc "strefami" nazywane...). Wiemy, w końcu co to znaczy "walka o niepodległość". Nasi (niby)wrogowie tam o TO walczą!

O tąż samą niepodległość, za którą Powstania w Polsce się wykrwawiały, za którą wojny 1920 i 1939 roku były, gdzie nasi dziadkowie ginęli...
O tą, gwoli zaprzeczenia w końcu niepodległość, której im Amerychuj*nie odmawiają, a nasze "rządzące, bezjaje, qr*y", idąc za "panem jak psy" także wolnym ludom odmawiają, nasi chłopcy giną. O nic, qrde, innego.
WSTYD!!! Crying or Very sad

PS1:
Sądzę także, że skoro Obama rozwiązał już problem Guantanamo i jemu pokrewnych (nazwijmy sprawę po imieniu:) obozów koncentracyjnych, to odpowiedzialny za nie morderca, G.W. Bush, powinien usiąść w Hadze na tej samej ławie, na której przed nim spoczęli Miloszević i Husajn.
Tyle.

To nie jest polityka, a rozprawianie o tym, czy nasi żołnierze powinni ginąc w Afganistanie Wink

Gdybyśmy mówili o tym, jaki to głupi jest Tusk a jaki durny Kaczyński, to racja, byłoby to łamaniem regulaminu. // admin

To jest temat rzeka w który raczej nie warto się zagłębiać. Co z tego, że uważamy że nie powinni ginąć? Zmieni to coś? Jaki rząd takie rozkazy dla wojska. A na rząd wpływ mamy my. Bo go wybieramy. Ale większość obywateli woli płakać, że nie idzie na wybory bo to "i tak gó*no da". Uważam, że ludzie nie uczestniczący w wyborach nie mają prawa narzekać na rząd, ponieważ sami się zgodzili na taki. Ufff...

Nie zgadzam się z Kalesonem.
Czy mamy inny wybór w "wyborach" oprócz tego, że jeden z dwóch gangów wybieramy? Nie!
Bo na listach są albo byli komuniści albo byli tzw. "działacze podziemia".
Nie dziwię się więc, że ludzie nie chcą głosować. Nie ma "mniejszego zła".
Dopóki ta hołota nie wyzdycha dotąd porządku nie będzie, rządy będą do d... nosa a nasi żołnierze będą ginąć nie za polskie sprawy i tyle.

To nie do końca tak. Jeżeli wyzdychają komuniści i Ci, którzy działają na szkodę państwa to cóż się zmieni? Ano tylko tyle, że do władzy dojdą ich następcy, koledzy lub ludzie wypromowani przez obecnych polityków.
Jedynym ratunkiem byłoby radykalne odsunięcie rządzących od władzy i "wpuszczenie" na ich miejsca ludzi młodych, wykształconych i urodzonych w latach 80. Oni nie pamiętają już komunizmu tak dobrze, nie są przesiąknięci ideałami Gierka i Jaruzela. Niestety to jest mniejsze zło, bo na ludzi urodzonych w wolnej Polsce nie ma na razie co liczyć. Dosięgają dopiero dwudziestki (pokolenie Kolumbów xD)

Dopóki rząd nie będzie posiadał twardego stanowiska międzynarodowego i silnej dyplomacji ciągle będzie tak, że Polacy będą ginąć za nie swoje racje. Jeżeli nie będziemy solidarni ze swoim narodem i jeżeli nie będziemy dbać o dobro państwa, to nigdy z tego bagna nie wyjdziemy.

W porównaniu z innymi silniejszymi gospodarczo krajami Europy, nasz kraj dopiero stawia pierwsze kroki w demokracji. Dopiero się uczymy.

A co do rządu to zawsze jest ktoś, kto odpowiada Ci bardziej Kocie. Później na wyborach większość ludzi pomyśli sobie: "A pier***ę! Nie idę!", a ojciec dyrektor każe moherom głosować no i mamy to co mamy. A później większość z tych, którzy nie głosowali w ogóle płacze bo mamy zły rząd. Myślę że potrzeba jeszcze z 20 lat żebyśmy dobiegli do dzisiejszego poziomu demokracji zachodu. Smile

Takie jest moje zdanie.

Tutaj narzuca mi się moje "gdybym był królem"... Very Happy

Ano, gdybym był królem, pokazał bym "czarnym" gdzie ich miejsce, jeżeli politykują z ambony (wiecie co było w Kartuzach Białostockich i kim byli tamtejsi "pensjonariusze"?), to po pierwsze, a poza tym obywatele po 60-tym rokużycia tak jak nieletni nie mieli by prawa do głosowania (eliminujemy mohery!), gdyż nie dosyć, że na starość dziecinnieją, to ich czas się kończy i nie oni powinni odpowiadać za przyszłość kraju...
Ech, fajnie sobie pogdybać Very Happy

.

EDIT:
Radykał troszkę ze mnie Wink

.

Zauważyłem, że dyskusja zmierza w kierunku off topu. Proponuję założyć nowy temat o tytule: "Czemu w Polsce jest jak jest?" i tam dyskutować, bo to jest temat rzeka. Ale chętnie pospieram się na te tematy z kimś kto zechce podjąć dyskusję Smile

Racja! Wybaczcie offtop Smile

Dalszą rozmowę o polskim rządzie przenosimy do nowego tematu. Smile

/ Kaleson

[color=blue]Zbyt dużo spamu, a poza tym wszyscy się już wypowiedzieli. Jak ktoś coś chce to na PW do mnie. Zamykam. /color]